Trochę z dupy, bo rozdział jest trochę przesłodzony,
ale dla fanów romantycznych chwil gorąco polecam.
"-Sakura?- Wyszeptał Kakashi, jego ręce tuli moją twarz, jeden z palców jeździł po moich ustach. Nic mu nie odpowiedziałam. Oparłam czoło pomiędzy jego brwiami. Nasze oddechy spotykały się pomiędzy ustami, chciałam, aby takie chwile trwały wiecznie.... ja, on... nikt więcej. "Nikt?" Usłyszałam własny głos, odepchnęłam go jak najdalej. Ale po chwili powrócił ze zdwojoną siłą." Nikt?" Zapytał jeszcze raz mój głos, mój ale dość mi obcy. Głos który pasował do dawnej mnie, nie zdecydowanej, słabej, bezsilnej mnie. "Nikt" odpowiedziałam sobie w myślach, "Pein mnie zostawił, potraktował jak zabawkę, Pein to... przeszłość,która nie ma w stępu do teraźniejszości" dopowiedziałam pewnym siebie głosem. Chwila ciszy zapanowała w mojej głowie, ale po chwili na moje słowa usłyszałam mrożący śmiech i słowo obijające się w czaszce "zobaczymy". W mojej głowie zbudowałam mur, za którym zamknęłam drugą mnie. Spojrzałam w oko ukochanego, uśmiechnęłam się pogodnie pokazując białe zęby.
-Kocham- zaczęłam nieśmiało-... cię- Dokończyłam, byłam szczęśliwa tym co mu wyznałam. Ale chwila i uśmiech zszedł mi z twarzy, jego zimne oko wpatrywało się we mnie.
-Dziwne, to samo czujesz do Peina?- Zapytał dzikim, zimnym głosem. Przyciągnął mnie do siebie, ale nie był to miłosny uścisk, ale nieczuły, brutalny. Po chwili jego miejsce zajął Pein.
-Tęskniłaś? "
Obudziłam się cała w zimnych potach. Otarłam czoło, czułam się bez silna i zszokowana. Przykucnęłam na łózko opierając się o ścianę.
-On nie wróci.- Wyszeptałam do siebie.- Jest tylko błędem z przeszłości. A teraz żyje silna, i kocham Kakashiego.- Od dłuższego czasu wmawiam to sobie. Powtarzając jak w transie, jakbym sama musiała przekonać siebie. Od dawna nie mogłam się rozpłakać, nawet w chwilach gdy chciałam, nawet gdy cały świat otaczał mnie brutalnymi chwilami, stałam się kamieniem. Brutalną nie czułą skałą. Chciałam w takich momentach krzyczeć ze złości. Ale przykro mi, za wiele zła, bym płaszczyła się niezdarnie pod cudzymi butami. Strach odszedł, byłam tylko ja i głuchy stukot moich paznokci o drewniany stolik.
-On nie wróci.- Wyszeptałam do siebie.- Jest tylko błędem z przeszłości. A teraz żyje silna, i kocham Kakashiego.- Od dłuższego czasu wmawiam to sobie. Powtarzając jak w transie, jakbym sama musiała przekonać siebie. Od dawna nie mogłam się rozpłakać, nawet w chwilach gdy chciałam, nawet gdy cały świat otaczał mnie brutalnymi chwilami, stałam się kamieniem. Brutalną nie czułą skałą. Chciałam w takich momentach krzyczeć ze złości. Ale przykro mi, za wiele zła, bym płaszczyła się niezdarnie pod cudzymi butami. Strach odszedł, byłam tylko ja i głuchy stukot moich paznokci o drewniany stolik.
******
Zerknęłam na zegarek, zbliżała się siódma. Otarłam oczy, i ku mojemu zdumieniu u stup ujrzałam Kakashiego, bawiącego się bronią. Uśmiechnęłam się do siebie.
-Hej, Czas na niespodziankę.- Wyszeptał i pocałował mnie delikatnie w usta.
-Nie lubię niespodzianek- Wymamrotałam z sztuczną złością.- Ale...- Przewróciłam oczami- dla ciebie zrobię wyjątek i zrobię wszystko co każesz.
-Wszystko?- Zaczął się droczyć.
-Jak się postarasz.- Uśmiechnęłam się zalotnie. Kakashi nie naciskał na sex, nigdy się nie kochaliśmy, ale to nie była przeszkoda. Nie chciałam tego, do puki nie będę pewna że mnie nie zostawi. Uraz? Może, ale wolałam być pewna, przynajmniej to był główny powód, jeden z pobocznych było to że nie wiedziałam jak Kakashi zareaguje na to że nie jestem dziewicą. Chociaż z drugiej strony, miałam prawo mieć kogoś innego przed nim, odsunęłam swoje myśli na bok.- Poczekaj ubiorę się i idziemy.
Ubrałam się i umyłam, rozpuściłam włosy, i wyszliśmy, z początku prowadził mnie z dalekim dystansem, ale w chwili gdy wyszliśmy z wioski opletliśmy swoje palce. Nikt o nas nie wiedział, kiedyś zagadnęłam do piątej hokage, ale ona tylko coś pomruczała, i w sumie nic z tego nie wynikło. W pewnym momencie się zatrzymał. Zawiązał mi na oczach chustkę, poczułam się z lekka skrępowana, a on od razu to wyczuł.
-Ufasz mi?- Zapytał, odpowiedziałam mu jedynie kiwnięciem głowy.- To się nie bój, bo obiecuje nic złego ci się nie stanie. Uśmiechnęłam się bo to jedyna rzecz którą mogłam zrobić. Wziął mnie na ręce, przeraził mnie tym lekko, ale oddałam swoje bezpieczeństwo w jego ręce. Zaufałam, może dla tego że zaczęłam się w nim zauraczać, bo słowo miłość w tym wypadku jest za duża. Nie istnieje nic takiego jak MIŁOŚĆ od pierwszego wejrzenia, może ktoś się spodobać, potem zaczyna mi się podobać jego osobowość, charakter, a potem się zakochuje i to trwa bez względu na wszystko. Byłam na tym drugim stopniu. Gdy byliśmy na miejscu położył mnie na kocu. Po chwili poczułam zapach kwiatów. Zdjęłam opaskę, i ujrzałam piknik, i teren wokół koca obsypany płatkami kwiatów.
-Nie wiedziałam,. że taki z ciebie romantyk.- Poruszyłam brwiami, by pokazać że trochę mi się to podoba. Jakiej dziewczynie by się to nie podobało?- A jest jakiś powód?
-Yhy, nawet całkiem poważny. - Uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego badawczo.
-To słucham.- Oparłam brodę na dłoni, pokazując tym fascynacje.
- Kocham cię.- Odpowiedział po prostu, zatkało mnie, nie wiedziałam co powiedzieć, a on ciągnął dalej- I to nie od dziś czy wczoraj, kocham cię od samego początku. Na początku sam się z tego śmiałem, ale z dnia na dzień to stawało się coraz mocniejsze, i w tedy gdy...- Umilkł na chwile, chciał zebrać słowa.-.. nie potrafiłem cię uratować, postanowiłem że nie spocznę do puki cię nie odnajdę, całymi dniami cię szukałem, i wiem że w porównaniu do ciebie miałem lekko, pewnie nie jestem w stanie wyobrazić sobie twojego cierpienia.- Zamarłam, to on cierpiał, a nie ja, ja nawet nie mogłam tego słuchać, każde jego słowo wywoływało u mnie ból. Byłam zła, nie czuła, ale nie mogłam mu powiedzieć, nie mogłam go stracić. Nie miałam pomysłu, więc ściągnęłam mu maskę, i obdarowywałam go pocałunkami. Po chwili wyszeptałam.
-Ja też cię kocham.- Nie jestem w stanie określić czy skłamałam, czy nie. Ale w pewnym stopniu coś do niego czułam, ale co?
Jak romantic :D Wgl. ten sen *o* Liderek jest pro i zawsze będzie <3 Nawet wtedy, kiedy jest brutalnym, do zabicia dupkiem :D I przemyślenia Sakury ^^ Że nie wie czy na pewno coś do niego czuje, aach <3 (w sensie do Kakashiego i mówiąc czuje, mam na myśli, czy na pewno go kocha) To czekam na nexta i mam nadzieje, że będzie szybciej ^^
OdpowiedzUsuńKuxwa, komentarz mi się skasował. No, ale cóż. Powiem tylko, że ja bym nie była zadowolona z takiej niespodzianki, bo jestem specyfikiem, który woli brutala, który przyciśnie ją do ściany, niż nędznego romantyka, śpiewającego serenady pod oknem XDD Sakura jest dziwką, Kakaś pedofilem, dobrali się. Twoje opowiadanie może mi tylko zryć jeszcze bardziej psychike, nic poza tym, właśnie dlatego chyba je czytam XDDD Zapraszam do mnie na nn ;)
OdpowiedzUsuń[darkxleaf.blogspot.com]
"Otarłam oczy, i ku mojemu zdumieniu u stup ujrzałam Kakashiego (...)" - "stóp" powinno być
OdpowiedzUsuń"Kakashi nie naciskał na sex, nigdy się nie kochaliśmy (...)" - w polskim języku jest słowo "seks"
"Nie chciałam tego, do puki nie będę pewna że mnie nie zostawi." - "dopóki" ma być
"Uraz? Może, ale wolałam być pewna, przynajmniej to był główny powód, jeden z pobocznych było to że nie wiedziałam jak Kakashi zareaguje na to że nie jestem dziewicą." - to zdanie strasznie pogmatwane, brakuje logiki. "Uraz? Być może. Nie byłam jednak pewna, jak zareaguje Kakashi, na fakt iż już nie jestem dziewicą."
"Zaufałam, może dla tego że zaczęłam się w nim zauraczać, bo słowo miłość w tym wypadku jest za duża." - matko... znowu zdanie bez jakiegokolwiek sensu - " Zaufałam mu, może dlatego, że się w nim zauroczyłam. Jednak nie była to miłość, moje uczucie wobec niego nie jest tak mocne. To słowo zupełnie nie określa tego co czuje." - czy coś w ten deseń.
Nie chce mi się wyszukiwać więcej błędów, notka nie jest zła. Fabuła ciekawa, ale trochę dużo tu zbyt pogmatwanych wydarzeń. Czasami idzie się pogubić. Raz Sakura jest z Peinem, raz z Kakashim, sama nawet nie wie co czuje...
Pozdrawiam serdecznie! ;3
[SPAM]
OdpowiedzUsuńProwadzisz opowiadanie tematyczne związanym z "NARUTO"? Autorstwa
Masashiego Kishimoto. Nie czekaj ! Zgłoś swojego bloga do spisu
" W świecie Narutomani! ". Zajdziesz tutaj ulubione rodzaje opowiadań
związane z bohaterami Naruto. Twój blog może także zostać dodany do spisu i do odpowiedniej kategorii dla Ciebie! Wystarczy, że wejdziesz w zakładkę "Zgłoś się", a twój blog zostanie wpisany do Rejestru! Serdecznie Z A P R A S Z A M Y !!!
swiat-blogow-narutomania.blogspot.com
nn na darkxleaf.blogspot.com ;D
OdpowiedzUsuń